Z pewną zazdrością śledzimy karierę naszego kolegi z Trybunału, który mimo, iż jest najgorszym asesorem w historii Księstwa został powołany niedawno na dwa niebywale prestiżowe stanowiska, a to
Marszałka Trybunału oraz
Kanclerza Księstwa Sarmacji. Człowiek orkiestra, ale niestety – to także oznacza koniec słynnych całonocnych libacji.
Mniej chętnie, ale się zdarza, oglądamy też zagraniczną telewizornię, tym razem telewizję narodową Dreamlandu. Szczególnie urzekły nas przemówienia władz Dreamlandzkich, które jasno oświadczyły, że mundury i flagi baridajskie można dostać w każdym sklepie z mundurami i flagami baridajskimi, a nadto że u nich jest wolność słowa i nie biją murzynów. Książę Sarmacji w odpowiedzi podobno zamierza kontynuować konstruktywny dialog i prosić Dreamland o zamknięcie wspomnianych sklepów z mundurami i flagami baridajskimi lub chociaż, żeby je otwierano dopiero po godzinie 23.
Na zdjęciu jeden ze sklepów z mundurami i flagami baridajskimi.
A nie jest to prawda, bo może i murzynów się w Sarmacji bije, ale jest i wolność słowa. Ostatnio czytając przegląd sejmowy natrafiliśmy na
płomienną mowę Kanclerza Janusza Roberta, który właśnie w obronie wolności słowa się wypowiedział. Bo wolność słowa w Sarmacji jest, ale niestety chce ją zniszczyć destrukcyjna opozycja totalna, która śmie zgłaszać poprawki do aktów prawa objawionych. Słuszny jest gniew Janusza, ojca narodu.
Co gorsza, wspomniana opozycja destrukcyjno-totalna nie tylko śmie głosować czasami inaczej niż Kanclerz, ale nie przedstawiła także swoich ludzi od brudnej roboty, czyli wicemarszałkowania. To już kolejny afront. Najpierw obecny Marszałek wybrany został przy mniejszościowym poparciu Sejmu Wielkiego, a teraz w dodatku musiał powołać swoje kuleżanki i kulegów. My dobrze wiemy – wolność słowa jest dobra tylko wtedy, o ile starannie się ją reglamentuje. Niech Sarmaci nie utrudniają tego Radzie Ministrów.
Musimy także przyznać, że wcześniejsze zarzuty co do kompetencji i obiektywności Trybunału, jakie jedna ze stron (znany nam pieniacz sądowy) wielokrotnie prezentowała okazały się trafne. Wyrok, o którym zresztą już ostatnio pisaliśmy, okazał się
bezprawny. Kiedyś już to sygnalizowaliśmy, ale zrobimy to jeszcze raz – konstrukcja „bezprawności” wyroku jest przez ustawodawcę niebywale przemyślana. No ale cóż, skoro mamy w państwie takie bezprawie to i wyroki są bezprawne.
2) To jest wierutne kłamstwo. Wszyscy wiemy, że każda szanująca się starowinka dreamlandzka posiada dar szycia mundurów i flag baridajskich. A każdy szanujący się dreamlandzki staruszek kiedyś się w takim mundurze brandzlował - takie fetysze, tylko bez szpilek.
3) Redakcja zamiast wyzywania od kulegów mogłaby po prostu dać łapówkę i dowiedzieć się ile Robert Janusz nam zapłacił, by kopać murzyńską opozycję destrukcyjno-totalną. Powiem w tajemnicy, że więcej niż kolega asesor dał koledze posłowi by zostać kolegą asesorem ponownie. Redakcja nadgoni?
4) Szanowna redakcjo, w drodze sprostowanie. Wyroki to tylko opinie, chyba że wyrokuje von Witt, wtedy to fakty i to faktycznie faktywne.
Pozdrawiamy redakcję, z oburzeniem odnotowując brak kącika artystycznego i znikome walory audio. No nie godzi się.