Na wstępie — opisany niżej mechanizm nie narusza żadnych przepisów sarmackiego prawa, natomiast co się tyczy zasad etyki, to zostawiamy do oceny Czytelnikom. Klan Arped redakcja serdecznie pozdrawia.
___________________________________________________________________
Zacznijmy jednak od początku.
2 lutego 2016 roku, po dłuższej debacie nad projektem, a jeszcze dłuższej rozmowie w ramach Rady Samorządowej (nieudana próba przeniesienia części dyskusji dotyczącej zmian w prawie na poziom dyskusji między RM a samorządami),
wydana została nowelizacja ustawy o finansach publicznych, która m.in. dokonywała znacznej zmiany w mechanizmie wypłacania subwencji samorządom. Główną przyczyną tego stanu rzeczy stała się sytuacja ucieczki znacznych środków finansowych spod reguł fiskalnych — rachunki samorządowe pozostają poza mechanizmem podatkowym, przy jednoczesnym braku wydatków ze strony samorządów, które finanse otrzymywane w ramach subwencji tylko gromadziły. Góra pieniędzy poza obrotem rosła. Przyjęty nowy mechanizm wypłaty subwencji wprowadził regułę, w myśl której subwencja należeć się będzie tylko i wyłącznie samorządowi, którego środki finansowe (zgromadzone na wszystkich samorządowych rachunkach bankowych) w dniu decyzji o przyznaniu subwencji nie przekroczą 4-krotności minimalnej subwencji (tj. obecnie 400 000 lt). Dziś samorządy posiadają w sumie po ponad 2 miliony libertów, każdy.
Już
4 lutego 2016 roku Markus diuk Arped, wówczas jeszcze wicekról Królestwa Baridasu, złożył wniosek o zarejestrowanie nowej instytucji podległej bezpośrednio Baridasowi, tj. "Bánco Baridasa". Jeszcze tego samego dnia instytucja
została zarejestrowana.
Jak niektórzy wiedzą – mniej lub bardziej oficjalnie – na początku tego weekendu (lub trochę przed nim) założony został Bank Baridasu (bar. Bánco Baridasa). Szczegóły tutaj:
http://baridas.sarmacja.org/bank/.
Zapraszamy już 11 lutego br.! :)
Jakie są zasady działania tego "banku"? Udziela on kredytów
nieoprocentowanych, w kwocie do 500 000 lt, przy czym w momencie oddawania pożyczonej kwoty zwraca się wartość pomniejszoną o ... sumę zapłaconych od pożyczki podatków dziennych. Wszystko cacy.
Bank Baridajski udziela kredytów w dniach od 11 dnia miesiąca, zależnie od posiadanych środków.
Dlaczego od 11 dnia miesiąca? Odpowiedź jest banalna! Bo do tego dnia w kasie "banku" nie ma kwot na pożyczki pozwalających. Środki, którymi "bank" obraca rozchodzą się przed końcem danego miesiąca, i wracają do kasy zaraz po 10 dniu. Dlaczego tak? Bo Minister Finansów i Gospodarki ustala wysokość subwencji samorządowych między 1 a 10 dniem miesiąca właśnie!
Mechanizm jest prosty jak drut. Baridas zasilił niemalże całą swoją kasą swój "bank". Ten w określonym terminie "udziela pożyczek", środki się rozchodzą, MFIG weryfikując stwierdza, że finanse Baridasu to <400 000 lt i... przyznaje oraz wypłaca subwencję. Po tym pożyczkobiorcy środki do "banku" zwracają. I Baridas znów się cieszy swoimi ok. 3 mln libertów, które właśnie wzrosły o kolejne ~100 tysięcy.
Baridas jest najludniejszym samorządem Księstwa Sarmacji, wydawać by się mogło, że tak łatwo pożyczający pieniądze bank będzie miał wielu klientów. A jak jest w rzeczywistości?
Dotychczasowi beneficjenci Banku Baridasu to:
- Kristian Arped (wielokrotnie)
- Markus Arped (wielokrotnie)
- Arsacjusz Arped (wielokrotnie)
- Mikołaj Torped (Arped) (wielokrotnie)
- Henryk Wespucci (jednorazowo)
Cóż.
2 100 000 lt — taką kwotą w sumie (minus grosze jakieś) zasilił Baridas i jego instytucje zależne "bank", i taką kwotą "bank" co miesiąc obraca. To kwota, która jak widać wystarcza na pokrycie potrzeb pożyczkowych klanu Arped i tylko klanu Arped. Założymy się jednak, że gdyby "bank" dysponował górką 10 000 000 lt, to i tę kwotę spożytkowaliby na ważne projekty członkowie Klanu Arped.
Mechanizm Baridajski, jest bez wątpienia, cwanym i sprytnym sposobem na obejście ustawowych ograniczeń w zakresie wypłaty samorządowych subwencji. 4 osoby, 2 miliony libertów, i jeśli przeliczymy to w ujęciu bilansu środków publicznych to przy przy wypłynięciu tych środków na 10 dni z "banku" do "beneficjentów" państwo na podatku zyska jakieś ~20 000 libertów, ale chwilę później przeleje samorządowi nie mniej niż 100 000 libertów. Czysty zysk wynosi więc około 80 000 libertów. 80 000 libertów mniej do opodatkowania.
Proste? Proste. Legalne? Legalne. Etyczne?
Pecunia non olet.
Od strony etycznej faktycznie, może nie wyglądać to najlepiej, ale nie możemy jednoznacznie ocenić, na co pożyczone pieniądze zostały wydane. Bank działający na takich zasadach jest poza tym dobrym punktem zaczepienia przy rywalizacji z innymi samorządami, które nie posiadają podobnych mechanizmów wspierających obywateli (nie wiem jak to teraz wygląda w Sclavinii). Gdybym musiał w coś zainwestować, potrzebowałbym dużej gotówki, na pewno wybrałbym Baridas.
http://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?f=246&t=18655 — w lutym subwencje otrzymali wszyscy
http://prawo.sarmacja.org/akt,8305.html — w marcu wyłącznie Baridas
http://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?p=213789#p213789 — w kwietniu wyłącznie Baridas
http://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?p=216188#p216188 — w maju wyłącznie Baridas
Pytaniem do Rady Ministrów jest, czy pomimo niewypłacenia subwencji dysponuje kwotami, jakie pozostałe prowincje by otrzymały, gdyby nie posiadanie środków pieniężnych na swoich rachunkach. Oraz, oczywiście, że możemyjednoznacznie ocenić, że cały mechanizm miał na celu pozyskanie nienależnych środków z subwencji.
Nadmienię, że sprawę sygnalizowałem już 1 kwietnia — niestety, nie doczekała się rozstrzygnięcia, więc mechanizm funkcjonujował przez kolejny miesiąc. Z całą pewnością, wystarczy.
Co się zaś tyczy, Laurencjuszu, na co środki spożytkowano — na nic. One poszły, i wróciły. Jedynym celem ich przepływu było uzyskanie subwencji. A co do beneficjentów — masz ich listę. Wszystkich pięciu, na przestrzeni od 11 lutego do dziś włącznie. Nie żartujmy sobie zatem o wsparciu jakie oferuje Baridas.
Laurencjuszu...SIERGIUSZU oczywiście. Pardon!Powiedzcie wprost: chcecie okraść Baridas, ponieważ wykazał się sprytem powołując pożyteczną i aktywnie działającą instytucję finansową.
Druga rzecz to cel. Celem było, to oczywiste, wymuszenie na samorządach działań upłynniających zalegające środki tak by te: a) trafiły do obrotu i zaczęły generować podatki, b) przestały zwyczajnie zalegać na hałdach nieużywanej kasy.
Można mówić, że Baridas upłynnił, ale nie czarujmy się. Pożyczka 500 000 na parę dni nie daje budżetowi państwa zastrzyku jaki dałoby wydatkowanie tej sumy i puszczenie jej w obieg na zawsze. Mechanizm Baridajski powoduje, że Korona dopłaca do hałd Baridasu kolejne 100 tysięcy miesięcznie. A samorząd radośnie żyje w przekonaniu, że działanie to jest poprawne. Nie jest.
O jakim pożytku Ty mówisz? O jakiej pomocy mieszkańcom? :) Jaką pomoc niesie ostatnie 900 000 lt (w trzech transzach) dla Mikołaja Torpeda, który JEST NIEAKTYWNYM mieszkańcem? Jaki pożytek dało ponad 500 000 pożyczki dla Markusa Arpeda, który jest... wait for it... NIEAKTYWNYM MIESZKAŃCEM.
Proszę, dyskutujmy, ale nie na poziomie absurdu.
I to nie dlatego, że jakieś wysublimowane - pod tym względem jest to proste i mało finezyjne. Ale sam fakt! Dla "nic nie znaczących" cyferek - ludzie posuwają się do takich manipulacji. Strasznie mi się to podoba! Ja np. większość swoich pieniędzy daruję JKW Helwetykowi, bo Go lubię i z Nim piłem. Mnie kasa nie jest w tej chwili potrzebna, więc... a że byłem nieaktywny to podatek mnie okradał mocno. Co się miało marnować.
A tu proszę :)
Podoba mi się!
mam do Pana 3 pytania. Pozwoli Pan:
1. Nie.
2. To nie lepiej byłoby zlikwidować subwencje niż wprowadzać mechanizm który sprawiał że nikt nie otrzymywał takich subwencji?
3. Argument ad personam, nie odpowiadam.
4. Nie jestem neofitą, proszę spojrzeć na moją datę zamieszkania w Księstwie. Oczywiście, to Sławetny szybciej ode mnie przybył do Sarmacji, jednakże 24 maja 2013 roku to nie jest wcale tak dawno.
Jak się Pan z tym czuje?
Nawiasem mówiąc - często będzie Pan wywoływany do tablicy, jako przykład tego, któremu bank pomógł. Typowa technika - mówmy o jednym przypadku, pomijajmy niewygodne, choćby to była cała reszta...
Odpowiadając ad.2) dlaczego Husaria Miłości tego nie zrobi? Wówczas taki ruch byłby zbyt drastyczny - choć go popieram, dziś wydaje się, że uzyskałby niezbędną akceptację.
Współczuję po prostu!
Przy czym nikt Pana za to raczej nie wini.
Szalona Ciżbo,
KEK.
Świetny artykuł.
Świetny artykuł.
Działanie Banku jest legalne, mieszkańcy Baridasu zarabiają (!) na kredytach, jest narzędziem konkurencji z innymi samorządami. Sarmacja jest państwem wspierającym wolność. I w zasadzie w tym miejscu następuje cmok w pompkę, a o etyce JKW Romański może podyskutować przy kolejnym spotkaniu face to face z drukiem Paczenką. Besoski z reala.
Argument „a u Was Murzynów biją” bezcenny.
Jest to Ból z Duppy i jest to śmieszne. EoT.
Proponuję stanąć przed lustrem, zacząć od mantry om, i pogodzić się ze sobą, np. Słowami: "jestem kwiatem lotosu, nie mam do siebie pretensji, że nie skorzystałem z możliwości, które daje mi konstytucja wraz z innymi ustawami, jestem oazą spokoju i nie zywię do siebie złości, że nie wymyśliłem sposobu na zdobycie subwencji dla mojego samorządu." inne, równoważne całkowicie dopuszczalne.
W czasie, w którym toczony jest ten arschmerz wymyalilibyscie pisiont osiem takich sposobów.
Co zaś do kwestii moralnych, myślę że zniesienie subwencji to właściwy krok. Prowincje mogą wprowadzać własne podatki, wobec tego nie ma potrzeby dalszego ich istnienia.
Wydaje mi się również, że w konstytucji powinny znaleźć się przepisy chroniące przed zbytnim obciążeniem podatkowym obywateli, czy to przez prowincje/KK czy przez KS. W tym aspekcie doświadczenie uczy, że "zerowanie" obywateli jest bardzo proste, za proste.
Bezcenne, fakt.
Pecunia non olet, przestępstwa nie ma, a za etykę się diamentów nie kupi.
Co za najgorsze, czystej wody cwaniactwo. Słów brakuje.
Tappatoles Ujoteles podczas kłótni ze swoim pobratymcem o oliwy z targu, których nie otrzymał po licznych obietnicach wymierzył mu cios z otwartej dłoni przy wszystkich w UJA...jako że wtedy noszono togi i raczej nie noszono kożuchów cios ten był śmiertelnie bolesny i w całej Surmenii został uznany za karanie oszustów.
Tak więc WALENIE W UJA stało się zmorą starożytności jak i czasów obecnych, mamy rok 2016 gdzie to jeden z klanow w stosunkowo małym mieście w Baridasie (zadupie między Dreamlandem a Wandystanem - kraj który jest używany jak tania Swietłana na wylotówce na Fer) również zaczął JAWNIE WALIC W UJA gdy zaczęli udawać, że to oni są obecnie pokrzywdzeni.
Panowie może wartoby wziąć przykład z Tappatolesa Ujotelesa? :)
Aż zbyt ważne, jak się okazuje.
Ej, ej! No o ile mogę zrozumieć besztanie personalne, tak od państwa proszę się natychmiast odstosunkować.
Nawet ich bicie nie sprawia tyle przyjemności ;)
Pragnę jednak zauważyć, że autor artykułu (i odpowiedniej ustawy) wręcz zachęcał do podobnego działania [ źródło ]. Pragnę zauważyć, że proponowana wtedy ustawa dawała podobne pole do manewru, ze względu na wiele niedookreśleń.
Patrząc więc po komentarzach autora i tonie w jakim on się zwraca oraz historię całego tego zdarzenia i wypowiedzi, mam wrażenie, że ta nieścisłość była wprowadzona w ustawę umyślnie, tj. autor miał jej świadomość. Obecny opis tej sprawy wygląda mi natomiast na jakąś niezrozumiałe mszczenie się na Baridasie.
Aż mi się przypomina pewna polemika… Wtedy CELOWA luka w prawie nie przeszła.
Nie jest to cwaniactwo, bo wiele osób na tym zyskuje, w tym Korona. To że inni z tego nie korzystają, no cóż... Tak czy inaczej, jak wspomniałem wcześniej obecnie subwencje nie są potrzebne, a jakimkolwiek odszkodowaniom, o ile Baridas nie złamał prawa, jestem zdecydowanie przeciwny.