Hej hej fani,
Mamy niesamowitą wiadomość. Tak wiemy, że z dużym opóźnieniem ale straaasznie długo trzeźwieliśmy i po panieńskim i po weselu. Kogo wesele pewnie zapytacie, ano najurodziwszej panny pod słońcem i przystojnego kawalera. Kto to taki ano
Szlachetna dama Zoara (Kolineusz) teraz już
Schlesinger-Asketil i
baron Martin Schlesinger-Asketil
Ale wszystko po kolei.
Ja jak to ja uwielbiam popołudniami sączyć moją ulubioną kawkę, siedząc sobie na tarasie w naszej redakcji (tak mamy taras), aż tu nagle dzwoni moja komórka. Patrzę na zegarek a tu dopiero 18.00. No cóż odbieram. W słuchawce słyszę moją ukochaną przyjaciółkę Zoarę. Oto co mi powiedziała:
Irma zostajesz moją świadkową i koniec. Nie masz wyjścia. Dzisiaj biorę ślub. Tak wiem co powiesz, że jestem szalona, no ale w końcu sama mi mówiłaś, że kto nie ryzykuje ten nie żyje. Tak więc ubieraj kieckę i natychmiast przychodź do kościoła. Ślub za pół godziny. Do zobaczenia.
Jak to usłyszłam o mało co nie zadławiłam się kawą. Cholera. Mam tylko 10 minut na dojechanie do domu, przekopanie pół szafy i biegnę do kościoła. Normalnie masakra. Mission impossible. Jednak udało się. Jechałam jak na złamanie karku, ale misjaa zakończyła się sukcesem.
Zoara i Martin wyglądali tego dnia cudownie. Zoara w swej ulubionej sukience, a Martin w dopasowanym garniturze. Ślubu udzielał im nie kto inny jak
diuczessa Karolina von Lichtenstein. Martin i Zoara zgodnie sobie ślubowali, że nie rozłączą się dopóki będą mieli dowożony internet w wiaderkach i że nie będą patrzeć na to gdzie zamieszkują.
Po ceremoni zaślubin wszyscy udali się na tańce i hulańce oraz usiedli do zakrapianych stołów. Ah co to był za wieczór. Naszym paparazzi udało się uchwycić moment pierwszego pocałunku Zoary i Martina. Oto on:
Martin i Zoara
A tutaj nasza Pani Redaktor (jeszcze trzeźwa) czekajaca na Zoarę. Pięknie, prawda?. Jak sami wiecie nasza redaktor jest znana z tego, że zdobywa ubrania od najlepszych projektantów.
Oto ona:
Jednakże noc poślubną już nam się nie udało nakręcić choć
szlachetna dama Yennefer von Witcher wydrążyła dziurkę nad apartamentem Państwa Młodych.
Co dalej z ich małżeństwem? Jak im sie będzie żyło razem? Czy pokonają wiele godzin beż ircowania i będą tylko ze sobą? Na te i inne pytania odpowiemy jak tylko sami się czegoś dowiemy. Będziemy obserwować sytuację.
A tymczasem pozdrawiamy Was
Również kieruję podziękowania do wszystkich obecnych na naszym ślubie.:)
I pozdrawiam mojego mężulka i teścia Siergiusza! :*
http://www.icone-png.com/png/52/52091.png