"Gazeta Teutońska" ma przyjemność przedstawić wywiad z Jego Arcychrześcijańską i Najwierniejszą Mością Carlosem Lorenzem de Medici y Zepem, od niedawna współwładcą (obok JAiNM królowej Elonory) Scarlandu. Jest to wolna rozmowa o sytuacji w Rotrii (scarlandzka okupacja, abdykacja JŚ Aleksandra IV) oraz o czekającej Rotrię przyszłości. Zapraszam do lektury!
<- Jego Miłość Carlos II patrzący z nadzieją na przyszłość Rotrii
Gazeta Teutońska: Ostatnio na forum Rotrii można przeczytać, że wojska scarlandzie wtargnęły na terytorium Patrimonium Sancti Pauli. Co motywowało Waszą Królewską Mość? Wola uciemiężonego pod władzą Aleksandra IV ludu?
Carlos de Medici y Zep: Nie lubię słowa uciemiężony - powiedzmy szczerze, że od czasów październikowego zamachu Rotria turlała się ku upadkowi - wczoraj, osiągnęło to apogeum z powodów emocjonalnych, państwowych, społecznych i technicznych. A na prośby współbraci w wierze nie odmawiam, dlatego wraz z wojskami wtargnąłem do Rotrii by zrobić tam porządek.
GT: Czy źródłem tego nieporządku był patriarcha Aleksander?
CdMyZ: W sumie cała scena polityczna Rotrii - ciągłe spiski między sobą, chęć gonienia za władzą rozwaliły kraj.
GT: Czy według Waszej Królewskiej Mości dawniej Rotria wyglądała inaczej?
CdMyZ: O wiele inaczej i o wiele lepiej. Sam pamiętam czasy Medyceuszy na tronie - przepiękny, złoty czas.
GT: W takim razie, co wpłynęło na rozwój negatywnych zachowań wśród Rotryjczyków (nepotyzm, korupcja, spiski)? Może to rzeczywiście brak silnego, zdecydowanego i mądrego przywódcy, jakim był Larenzo de Medici?
CdMyZ: Owszem, brak jednej, charyzmatycznej osoby, która ogarnęłaby wszystkie zwaśnione strony i pogodziła w walce o przyszłość Rotrii. Taki był mój dziadek, Lorenzo de Medici.
GT: Na sarmackim IRCu powiedział Wasza Miłość, że państwowość Rotrii zostanie zlikwidowana. Jaka więc przyszłość czeka Patrimonium w granicach Imperium i sam Kościół?
CdMyZ: [Rotria p.red.] Prawdopodobnie zostanie zlikwidowana. Obywatele Rotryjscy będą mogli nadal cieszyć się prawami jakie gwarantowała im rotryjska konstytucja, arystokracja nie utraci swoich ziem, wszystko w sumie zostanie w prawie po staremu - ze zmianą w tym, że ktoś zaopiekuje się tymi terenami. A co do Kościoła - Imperium będzie wspierało rozwój i odbudowę autorytetu Kościoła.
GT: Zostanie wybrany nowy patriarcha?
CdMyZ: Nie wiem, lecz mam taką nadzieję. Nie ja zarządzam Kościołem lecz duchowni.
GT: Interesują jest również sprawa abdykacji Aleksandra IV. Jak ona wyglądała? Czy Jego Świątobliwość zrzekł się godności dobrowolnie? Na prośbę Waszej Miłości i Rotryjczyków?
CdMyZ: Jego Ekscelencja Albert Orański [Aleksander IV p.red.] sam po długim namyśle, z własnej nieprzymuszonej woli i w dobrej wierze podpisał akt renuntiatio.
GT: Jak sądzę, patrząc na temperament Rotryjczyków, nie wszystkim spodobają się te zmiany. Nie obawia się Wasza Miłość tego, że ten okres przejdzie do historii jako Scarlandzka Niewola Patriarchów?
CdMyZ: Dobra polityka polega na konsensusie - postaram się, by czas "okupacji" nie przysporzył problemów Rotryjczykom. A całą sprawę osądzi historia.
GT: A czy pojawiły się już jakieś głosy niezadowolenia?
CdMyZ: Aktualnie nikt mnie nie zaalarmował o tym.
GT: A jeśli w przyszłości Rotryjczycy zapragnęliby odbudować swoje państwo, jaka będzie wtedy reakcja Imperium?
CdMyZ: Jeśli będą na dobrej drodze, nie będziemy stać na przeszkodzie do odbudowy III Państwa Kościelnego Rotria.
GT: A co oznacza "na dobrej drodze"? Czy okupacja jest formą pokuty za grzechy?
CdMyZ: Nie, tak tego nazwać nie można. Na dobrej drodze oznacza, odbudowując wewnętrznie Kościół oraz kontakty z partnerami zagranicznymi oraz oczyszczając hierarchę z błota spisków, złości i braku współpracy.
GT: Odbudować Kościół. Czy nie uważa Wasza Miłość, że zabawa w realną religię w mikronacjach jest niestosowana?
CdMyZ: Zabawa w religię, a zabawa w odwzorowywanie hierarchii czasów świetności Kościoła Rzymsko-Katolickiego to dwie różne sprawy.
GT: Mimo to w Rotrii ludzie "naśladują" realne ceremonie religijne.
CdMyZ: Naśladowanie, a nie realne odprawianie Eucharystii. Czyż małe dzieci też nie "naśladują" ceremonii religijnych?
GT: Nie wiem. Osobiście nie bawiłem się w księdza. Istnieją jednak grupy mikronautów, którym przenoszenie realnej religii do mikronacji nie odpowiada. Na autorytet rotryjskiej religii rzutują teraz afery. Wierzy Wasza Miłość w to, że uda mu się oczyścić rotryjskie społeczeństwo?
CdMyZ: Do końca nigdy nie da się oczyścić z błota, do którego się wpadło, niemniej można próbować zmienić swój wizerunek na lepszy.
GT: A nie boi się Wasza Miłość tego, że Scarland zostanie oskarżony o imperializm?
CdMyZ: Ludzie różne rzeczy mówią i zapewne takie oskarżenie się pojawi, nie mamy prawa zabraniać nikomu głoszenia swoich idei, ale mamy prawo je zmieniać słowami i czynami.
GT: Na koniec chciałbym zapytać o sytuację w Ojczyźnie Waszej Miłość. Czy królowa Eleonora powróci do aktywnego udziału w życiu swojego państwa?
CdMyZ: Dwór Królewski nie może udzielać takich informacji, niemniej Jej Arcychrześcijańska Mość zapowiedziała, że nadal będzie pracować dla swojej Ojczyzny.
GT: Życzę więc Jej Arcychrześcijańskiej Mości szybkiego powrotu do aktywności, a Waszej Królewskiej Mości sukcesów. Dziękuję za wywiad.
CdMyZ: Ja również dziękuję.