Dzień Dobry
W dzisiejszym wydaniu Hans+ chciałbym zająć się tylko dwoma tematami:
Temat nr. 1: Uderz w stół a nożyce się odezwą czyli moja odpowiedź na zarzuty Guedesa de Limy
Temat nr. 2: Krótko o pomyśle z odznaczeniami za aktywność
Pierwszą sprawą jaką chciałbym dzisiaj poruszyć jest konktrowersyjny artykuł Guedesa de Limy o nazwie "Syndrom Macieja Parko" który to dostępny jest pod tym linkiem:
http://www.sarmacja.org/artykul/pokaz/6411/5
W moim odczuciu autor za bardzo posunął się twierdząc że mam "Syndrom Macieja Parko" choć z drugiej strony nawet ja nie kojarzę kim ta osoba właściwie była a tego brakowało właśnie w artykule pana Guedesa de Limy.
Żyjemy w państwie w pełni demokratycznym (choć monarchistycznym) więc jest pewnego rodzaju swoboda wypowiadania myśli i poglądów o której pan de Lima widocznie zapomniał.
Odnosząc się do poszczególnych zarzutów zacznę od pierwszego z brzegu a mianowicie absolutnie NIE JESTEM hybrydą sclavińsko-trizondalską za jaką mnie ostatnio uważano. Owszem optowałem za połączeniem narodowości sclavińskiej z trizondalską i to właściwie się udało poprzez połączenie Księstwa Sarmacji oraz Republiki Trizondalu umową o wspólnym obywatelstwie. Absolutnie nie uważam też że Rzeczpospolita Sclavinii i Trizondalu była złą kartą w historii gdyż to właśnie w niej (jeszcze w czasach unii z Księstwem Sarmacji) zaczynałem swoją mikronacyjną karierę. Po rozpadzie RSiT zostałem w Trizondalu ponieważ nie podobała mi się dziwna sytuacja, jaka to kreowała się w mojej rodzinnej Sclavinii. Stąd też uważam czasy Sclavinii od rozpadu RSiT do czasów ponownej unii z Sarmacją za najgorszy czas w jej historii gdyż w kraju było pełno afer i niezrozumiałych systemów. Teraz powróciłem do Sclavinii gdyż zauważyłem że sytuacja polityczna w Trizondalu zaczyna się mocno psuć a kłopoty z wyborem głowy państwa są tego największym powodem. Po nawiązaniu Unii Sarmacko-Sclavińskiej często odwiedzałem rodzinną Sclavinię by poszukać odpowiedniego momentu na powrót i ten niedawno nadszedł. Podsumowując to nieprawda że nie potrafię się określić po której stronie jestem choć przez całą swoją historię miotałem się między Sclavinią a Trizondalem.
Tak to prawda, Trizondal jest już moim eks-państwem ponieważ po rezygnacji z obywatelstwa z której to trudno było mi się potem wycofać bo przywrócenie obywatelstwa okazało się fiaskiem. W związku z tym że w Trizondalu (w którym już właściwie jestem spisany na straty) nie mam już obywatelstwa nie uznaje już go za swoją ojczyznę gdyż w zasadzie nic mnie już z nią nie łączy zwłaszcza po momencie w którym to po stracie wielu zaprzyjaźnionych osób (między moich v-rodziców) musiałem wybrać między Sarmacją i Sclavinią a Trizondalem więc siłą rzeczy wybrałem tą pierwszą opcje bo w podupadającej drugiej, nie widziałem i do tej pory nie widzę swoich perspektyw na przyszłość.
Co do Trizondalu to powiem krótko - obecna niepodległość powoli zaczyna się zwracać na jego niekorzyść gdyż kraj ma problemy natury politycznej więc siłą rzeczy powrót do Księstwa Sarmacji i rozdzielenie struktur Trizondalu na poszczególne regiony byłoby najlepszym rozwiązaniem, ponieważ obecna struktura państwa (nie wspominając już o nieistniejącym parlamencie czy rządzie) niestety powoduje same problemy wewnątrz kraju.
W kwestii Archiwum Sclavińskiego to jako jego autor, stając w jego obronie powiem że powstał on by przypominać on wybrane teksty z czasów Sclavinii w RSiT już za czasów gdy w nim mieszkałem choć docelowo chciałbym publikować też artykuły z lat wcześniejszych czyli sprzed 6 sierpnia 2009 roku kiedy to zamieszkałem w KS a następnie samej Sclavinii.
W moim odczuciu wskrzeszenie Jastrzębca i Nowego Kotwicza nie jest złym rozwiązaniem ponieważ Sclavinia zasługuje na trzy duże ośrodki miejskie a nie tylko jedno które na dodatek jest jego stolicą. Nie róbmy na siłę z Sclavinii biednego regionu ale pozwólmy się jej rozwijać chociażby poprzez wskrzeszenie jak feniks z popiołu jej dwóch głównych miast.
Podsumowując panu Guedesowi w zasadzie...dziękuje za pomysł gdyż wkrótce planuje też coś wrzucić z Sclavińskiego Instytutu Historycznego opatrując wpis komentarzem rzecz jasna w ramach Archiwum Sclavińskim. Na tym też chciałbym zakończyć ten temat.
Drugą sprawą o której chciałem dzisiaj wspomnieć jest pomysłów z orderami i odznaczeniami za aktywność. W moim odczuciu jest to pomysł godny pochwalenia ponieważ mobilizuje to obywateli do aktywności w inny sposób niż wadliwe przepisy prawne o których kiedyś wspomniałem. Jedyne to co mnie w tej sprawie irytuje to ich nazwy które nie konieczne są związane z tym czego odznaczenia mają dotyczyć ale na przykład z jakimiś roślinami. Dlatego w swojej propozycji przedstawiłem sugestie aby odznaczenia miały w swojej nazwie nic innego jak tylko swoje przeznaczenie. Mam nadzieje że w tej sprawie nie będzie żadnych oporów ze strony innych mieszkańców Księstwa Sarmacji.
I to już w zasadzie wszystko o czym chciałem dzisiaj napisać w Hans+ - jeżeli macie jakiś pomysł na kolejne tematy, to bardzo prosiłbym o zostawienie ich w komentarzach bądź przysyłanie ich w formie listu. Z góry też dziękuje za serduszka i tantiemy jakie zebrały moje poprzednie artykuły - bez was nie byłoby tych projektów. Jesteście wielcy!
Jako redaktor naczelny "Hans+" pozdrawiam wszystkich jego czytelników.
Krzysztof Jan Hans - mówi jak (było i) jest.
Eldorat, Sclavinia.
Nikt jeszcze nie zasponsorował tego artykułu.
1. Nie da się tego czytać. Ogarnij formatowanie tekstu bo oczy bolą. Jakieś akapity, przerwy pomiędzy sekcjami, może jakiś obrazek? (wszyscy lubią obrazki, obrazek nie szkodzi, obrazek głaszcze po oczach)
2. Cytuję:
3. Właśnie udowodniłeś że jesteś hybrydą bez tożsamości. Gdybyś wiedział skąd pochodzisz, to trzymałbyś się tego państwa, a tymczasem piszesz:
4. Prowadzenie przez ciebie Archiwum Sclavińskiego to jedno wielkie nieporozumienie. Prowadzenie placówki historycznej, wymaga obiektywnego spojrzenia na wydarzenia, a tobie obiektywizmu zawsze brakowało. Do tego nie posiadasz wiedzy, aby wyrwane z kontekstu teksty komentować, nie znając tła historycznego.
5.Potwierdzenie moje tezy z punktu 3. Nie masz racji pisząc
Bitwy zawsze są ciekawe, tym bardziej że możemy się temu spokojnie przyglądać i przyznawać rację to jednej to drugiej stronie :)
Będę walczył w swojej sprawie jak Mariusz Max Kolonko w kwestii likwidacji kanału telewizyjnego TVP Polonia !