Drodzy Sarmaci i Sarmatki, partie polityczne powstają i upadają, jednak to co ulega przetrwaniu to
idea. Szczytne wartości kierujące nami w pracy jak i w życiu codziennym. Więc niech widnieją na naszych sztandarach barwy wszystkich części składowych, gdyż zaprawdę to prowincje tworzą nasz wspólny dom, który zwie się
Księstwo Sarmacji. Tak moi drodzy trzeba to jasno powiedzieć. Silna Sarmacja to Sarmacja Regionów w której to samorządy i ludzie współtworzący je odgrywają dominującą rolę, pamiętając o lojalności wobec korony. Można powiedzieć że
Stronnictwo Federalne powstało po to aby coś zmienić, po to aby przywrócić dumę oraz należyty szacunek regionom. Ponieważ tak naprawdę to samorządy kształcą pokolenia Sarmatów i Sarmatek. Większość z nas stawiała swoje pierwsze kroki właśnie w prowincjach, tam wielu z nas zdobywało doświadczenie oraz przeprowadzało swoje pierwsze inicjatywy. W końcu to regiony wytworzyły u nas swoistą tożsamość kulturową oraz przywiązanie wobec wspólnoty. Dlatego też jest potrzeba zaktywizowania samorządów jeszcze raz, tak żeby były one faktycznie naszymi
małymi ojczyznami a nie tylko miejscem zamieszkania.
Stronnictwo Federalne powstało aby propagować takie wartości jak:
- Federalizm Sarmacki.
- jest to ruch polityczny powstały na bazie obserwacji złożoności społeczeństwa sarmackiego. Księstwo Sarmacji przypomina nieco Stany Zjednoczone Ameryki Północnej na początku jej istnienia, zważywszy na wielką migrację wspólnot, na swoistą wiosnę ludów mikronacji można śmiało stwierdzić, że Sarmacja nie jest jednolita pod względem etniczno - kulturowym. Co więcej, jeśli dodamy do tego fakt że w swoim czasie wiele państw zostało wchłoniętych do Księstwa Sarmacji poprzez inkorporacje, to wyjdzie nam że jesteśmy Tyglem Narodów - pod banderą Sarmackiej Korony. Rzecz jasna w tamtych czasach z takiego obrotu spraw korzystały wszystkie strony. Dlatego też nie jest możliwe podporządkowanie jednemu ośrodkowi władzy wszystkiego i wszystkich. Federalizm zakłada, że decentralizacja — polegająca na kolegialności podejmowania decyzji w myśl zasady "nic o nas, nic bez nas" — jest najlepszym sposobem na zachowaniu stabilności oraz wzmacnia jednocześnie wewnętrzną aktywność. Trzeba jedna pamiętać, uszanować iż, Księstwo Sarmacji to monarchia tak narracyjnie jak ustrojowo. Samorządy powinny być samowystarczalne, potrafić należycie zadbać o nowego mieszkańca. Zaopiekować się nim, zapewnić socjalne minimum, godną pracę oraz zaktywizować go do działania na rzecz wspólnoty. Żeby to urzeczywistnić, należy dać prowincją większe pola manewru, a nie ograniczać je w tych działaniach. Federalizm, Federalizm jeszcze raz Federalizm, bazujący na podmiotowości jednostek samorządu terytorialnego. CDN..........
- Agraryzm Kulturowy.
- jest to nic innego jak doktryna społeczno-polityczna oparta na zasadzie solidaryzmu samorządowego i separatyzmu szlacheckiego postulującą konieczność pielęgnacji tożsamości kulturowych w ramach tzw Sarmackiego Kręgu Kulturowego.
Głównymi założeniami tego nurtu politycznego są:
- Idea ziemi - czytaj stron internetowych. Nic innego jak możliwość nieskrępowanego tworzenia stron internetowych i ich integracja z obecnym systemem.
- Idea Miejscowości - gloryfikacja oraz kultywowanie tradycyjnych form życia w mikronacjach, przez budowę bezpiecznego domu, który każdemu zapewni pracę i posiłek, i w którym każdy poczuje, że jest u siebie
- Idea samorządu - samorząd jako przejaw idei budowy wspólnoty opartej na jasnych zasadach prawa, będący jednocześnie podstawą jednostką administracji państwowej i gwarancją wolności obywatelskiej. Związki miejscowości mają tworzyć samorządy, zatem władza idzie od dołu do góry, od poziomu lokalnego do centralnego
-Idea ojczyzny - związana silnie z ideą ojcowizny, czyli spadkiem po przodkach, rozumiana jako pielęgnacja wzorów kulturowych wszystkich regionów Księstwa Sarmacji.
Stronnictwo Federalne jest w fazie kompletowania założeń programowych, ponieważ jest partią polityczną nie dawno powstałą. Jednak wierzmy że powyższe wartości będą nam drogowskazem w budowie silnego Księstwa Sarmacji.
Stronnictwo Federalne od momentu oficjalnego założenia buduje swoje struktury. Jeśli leży ci na sercu dobro samorządów i Sarmacji - dołącz do nas i podziel się swoim doświadczeniem jak i pomysłami.
(-)
Komitet Polityczny Stronnictwa Federalnego.
BTW "Księstwo Sarmacji przypomina nieco Stany Zjednoczone Ameryki Północnej na początku jej istnienia" - nie istniejemy. ;p
Vivat wszystkie stany.
Czy mógłby PP Hrabia wytłumaczyć mi, o co chodzi z "separatyzmem szlacheckim"? Wydaje mi się, że brzmi to źle w kontekście tego, że szlachectwo i tytuły w ogóle nadawane są za zgodą Jego Książęcej Mości, a PP mówi o separatyzmie. Sądzę, że użyto tu po prostu złego słowa. ;)
Po drugie:
To brzmi bardzo pięknie; problem polega na tym, że możliwości samorządów zależą głównie od siły roboczej, która byłaby w stanie zrealizować ich pomysły. W chwili obecnej dostosowanie prawa prowincjonalnego do centralnego nie wchodzi w grę, to jest, prowincje i tak cieszą się bardzo szeroką autonomią. Absolutnym dowodem na to jest przykład Sclavinii - możemy działać na jakim tylko polu chcemy, możemy swobodnie zmieniać nazwę naszej Ojczyzny, jesteśmy w pełni niezależni jeśli chodzi o podejmowanie decyzji na szczeblu samorządowym - stąd przyjmowane i proponowane ustawy, powoływane organizacje. Niech PP uwierzy, że nie mamy potrzeby, aby się z kimkolwiek konsultować; sami stanowimy wspólnotę i na tym polega nasza wolność. Inna sprawa, że jesteśmy w chwili obecnej wspólnotą bardzo otwartą i doceniamy wkład wniesiony w życie Sclavinii przez innych. Tak moim zdaniem powinien wyglądać zdrowy samorząd.
I wygląda, jak widać, bez jakichkolwiek interwencji Stronnictwa Federalnego i bez federacji (która, skądinąd, jest wciąż dość intrygującym pomysłem; nigdy nie mówiłem, że jestem jej przeciwnikiem, ale nie widzę absolutnie żadnego sensu dążenia do tej w obecnych warunkach. Będę jej piewcą i będę niósł sztandar rozbicia, gdy tylko zobaczę trzydziestu członków Izby Obywatelskiej i trzystu Sarmatów).
Po trzecie - agraryzm? Przecież to wszystko już jest. Od CdB, poprzez Republikę Scholandzką, a nawet Nadzwyczajne Zgromadzenie Mieszkańców Eldoratu. Ten, kto chce, identyfikuje się ze swoją Ojczyzną, ze swoim miastem i miejscem zamieszkania; niechętnych nie zmusimy, możemy ich tylko zapraszać. Rozumiem, że to jest cel i ideał Prześwietnego Pana (który skądinąd różni się od dawnych, za FLM, SAI i LM, nieprawdaż? ;)), ale... to wszystko już jest.
W niedługim czasie zostanie opublikowany, zresztą będzie nawiązywał w wielu postulatach do wartości, zawartych w tejże swoistej deklaracji ideowej.
Zatem śpieszę z odpowiedzią dla Poważanego Kawalera. Myślę nie brzmi to źle, po pierwsze. Po drugie, patrząc na statystyki, dominującymi warstwami społecznymi są szlachta i arystokracji. To główna siła napędowa Księstwa Sarmacji, właśnie dzięki odpowiedniemu modelowi nagrodowemu, który zapewnia każdemu wejście do klasy szlachty i arystokracjo. Po zabraniu wszystkich realny przywilejów szlachty w KS, co nam pozostaje innego niż duma i swoista narracja o poczuciu wypełnienia obowiązku wobec wspólnoty i jego docenienia przez innych. Widzę to jako stawianie poprzeczki wobec innych aby mogli dostać się do że to tak nazwę grup uprzywilejowanych ( w sensie narracyjnym). Walka klas może być kolejnym motorem pobudzającym aktywność. To co miałem na myśli pisząc o tym, to fakt że trzeba wiedzieć co się osiągnęło, i budować na tej podstawie współprace, zwłaszcza patrząc przez pryzmat obranej narracji. Budować w oparciu o szlachtę i arystokracje biorąc pod uwagę czynnik nobilitacyjny. Kiedyś była chyba inicjatywa tworzenie chorągwi szlacheckich w zależności od prowincji, więc może warto ożywić niektóre inicjatywy. Tak przynajmniej ja uważam.
Jak najbardziej zgadzam się w kwestii siły roboczej.
Może wy nie widzicie ale inni widzą.
Co chyba w niczym nie przeszkadza aby wyznawać te wartości. Ich realizacja była jedynie możliwa dzięki poświęceniu mieszkańców oraz ich kreatywności. My chcemy pielęgnować te idea i je kultywować. Nie rozumiem czemu wszyscy uważają że jak jakaś partia polityczna powstaje to ma zamiar wszystko obalić, wywrócić do góry nogami. Czy nie można po prostu naprawiać i rozwijać to co już jest? Przy czym nie zgadzając się z pewnymi rozwiązaniami lecz nie wszystkimi.
Czy ja wiem nie generalizowałbym aż tak moje poglądy aż tak mocno się nie zmieniły, choć w niektórych sprawach owszem. Pamiętajmy jednak że nie tylko ja tworzę SF, są też inni. Nie raz prowadzimy ożywione dyskusje nad tworzącym programem i się kłócimy, przekonując się wzajemnie do swoich racji aby wypracować kompromis. To co jest niezmienne to praca ku dobru Księstwa Sarmacji.
To by było tyle.
Chodziło mi o to, że jak Ameryka powstawała to USA nie było, bo - kurna - nie było ludzi. Więc porównanie do USA z czasów powstawania Ameryki mówi: "KSu nie ma". Oczywiście wytykałem błąd stylistyczny i nabijałem się... :) :) Czytajta co piszeta.
Drugi aspekt moje "nie istnieje" też jest łatwy do zrozumienia (choć jak tak czytam,to wątpię). Ten tekst sili się na jakiś politologiczny opis doktryny itd. a takowa nie istnieje. SF nie ma żadnego manifestu, nie ma żadnego programu, ani nie ma żadnych dokonań. Analiza jest z dupy, bo i ja mogę sobie napisać "walczę o wolność zwierząt" na koszulce i się w niej obnosić po mieście, a w domowym zaciszu wpierdzielać wieprzaka.Takie coś to można napisać o jakimś stronnictwie, które już np. coś robi, a nie cały czas ustala program.
Po zapoznaniu się z powyższa lekturą , stwierdzam że bardzo dobrze się stało iż Fryderyk napisał to co na pisał. Daje to możliwość porównań i stwierdzenia czy prezentowany model jest kompatybilny z osobistymi odczuciami politycznymi.Ina sprawa to dyskusja na zamartwi w tekście sformowaniami; co daje pole do żarliwej dyskusji.
Jeżeli chodzi natomiast o — już powstałe — Stronnictwo Federalne, jego jedyną inicjatywą jest debatowany właśnie w Sejmie projekt zniesienia wymogu aktywności wobec funkcjonariuszy samorządowych. Czyli z pozycji: ustawa jest niedoskonała, ponieważ nie uwzględnia pracy za kulisami nastąpiła zmiana w kierunku: oczekiwanie jakiejkolwiek aktywności wobec działaczy samorządowych jest niesłuszne.
Uważam tę propozycję za w najwyższym stopniu szkodliwą, uderzającą w elementarny ethos sprawowania funkcji publicznej, wreszcie — przejaw doktrynerstwa w świetle tego, że regulacje uchwalone przez Sejm minionej kadencji odnoszą zamierzony skutek. Liczba aktywnych, faktycznie biorących udział w życiu społeczności, obywateli, uległa zasadniczemu zwiększeniu.
Jeżeli moje wypowiedzi są odbierane jako przejaw zadufania; przepraszam. Ale głosów krytyki szczędzić nie zamierzam. ;-)