Wypierdalać bracia i siostry w Wandzie i w kopanej!
Żeśmy się zesparingowali, ło! Przegrany mecz to jeszcze nie hańba, ale znaczące problemy z defensywą już tak. W pierwszym meczu w lidze straciliśmy dwa gole, ale cztery ewidentne "szmaty" w sparingu z zaprzyjaźnioną drużyną RatTeam to już gruba przesada. Całe szczęście że to towarzyska gra. Najważniejsze, że forma zawodników ciut wzrosła (tak mi się przynajmniej wydaje).
Nie da się ukryć, że zawiodła taktyka, ustawiona nieco pro forma. A propos pro forma, wprowadźmy nieco urozmaicenia do sportowych relacji - anegdota wojskowa, zasłyszana, rzecz jasna.
[suchar mode on]
Kilku szeregowych otrzymało ważne zadanie i pytają plutonowego:
- Obywatelu plutonowy! A my to mamy zrobić pro forma, czy na odwal się?
- No jasne, że pro forma!
[suchar mode off]
No, to pośmialimy się, pożartowali, co by nie zdradzać naszych nędznych założeń taktycznych. W sobotę gramy z MKS'em Sailor Fer, bratobójcza walka gdzie raczej szans nie mamy, ale wstyd będzie nie powalczyć - w końcu nie można skalać wandosławieństwa!
Trzeba kończyć tę żenadę, ale jeszcze jeden smaczek, herb klubowy:
Prawda że śliczny? Wybaczcie to czarne tło, nie chciało mi się dochodzić skąd się bierze - lenia mam przy dupie.
Ciao!
Nikt jeszcze nie zasponsorował tego artykułu.
Pozdro
@Leszku: A wiesz, że nie poznałem eŁeNa :)
*tzn. w ZW do tego się sprowadza