Drogie Sarmatki i Sarmaci,
W nadchodzących wyborach do Sejmu kandydauję na urząd Posła z listy:
KW Ponadnarodowy Blok Monarchistyczny
K
im jestem ? Przez ponad 15 lat v-życie robiłem i wyrabiałem różne rzeczy a długimi okresami w ogóle mnie nie było. Nigdy jednak nie powiedziałem "odchodzę" ani "zrzekam się obywatelstwa" (raz zrzekłem się tytułu kawalera ale to przez RCA więc się nie liczy). Nawet gdy umarłem w więziennej celi to rozpocząłem jedynie kolejny rozdział gdyż jak ujęła to wielka poetka Narewsława:
"Każda przecież śmierć
to tylko ciąg dalszy,
a logi zdarzeń
zawsze otwarte w połowie."
Pod postacią klonów romansowałem z mniejszymi państwami (dwoma), wykorzystywałem luki w systemach (Syriusz), skryptami robiłem to co kultura nakazywała robić ręcznie (chodzenie po mapie w ZW), przegrywałem potyczki retoryczne i w końcu posuwałem się za daleko w działaniach i wymianie zdań. Ecce Hommo, ecce Cadaver ! (lub jakoś tak).
Co konkretnie robiłem w ciągu tych 15 lat ? Nie jest to ważne gdyż na wspominaniu dawnych przewag nie buduje się przyszłości. Obecnie jestem Namiestnikiem Starosarmacji, trenerem w SLP, Radnym Grodziska. Kręcę Zyriuszem, współorganizuję Turnier Rycerski, osobiście prowadzę politykę informacyjną prowincji i po starej znajomości szczypię Roberta Fryderyka (za równo Pierwszego jak i Drugiego) przy każdej okazji.
D
laczego kandyduję ? Nie cechuje mnie naiwny optymizm ani wyrachowany ... republikanizm. Nie śmiem napisać, że znam lekarstwo na całe zło i, że potrafię wskazać punkt podparcia dzięki któremu chociaż o piksel ruszę Księstwo w kierunku przeciwnym niż czarna dziura AltaVisty.
Kieruje mną czysta afirmacja wirtualnego życia. Kocham tę nieuchwytną ideę stojącą za Sarmacją. Ideę która niczym śliski glut przecieka nam przez palce wraz z każdym nieudanym lub po prostu zarzuconym projektem i spada na cmentarną glebę czekając by znów ją podnieść, uformować i ponownie wypuścić z rąk.
Jednak Sejm oraz "rządzenie" Księstwem to Dundersztyc wspomnianej idei a zarazem jej największe osiągnięcie. Przez lata rozwoju naszego społeczeństwa udało się stworzyć system władzy który odbiera wszelką chęć i nadzieję. System który poza drobnymi i powtarzalnymi korektami nie drgnie ani trochę. System który zdegradował Kanclerza do roli klepacza wniosków - Kanclerza który powinien mieć w rękach najwięcej śliskiego gluta idei oraz największe możliwości kreacji. System który dojrzał i zawiesił niepewny czynnik ludzki w próżni - odciął nas jak Hal 9000.
Afirmacja nietrwałości, przemijania i nieprzewidywalności to nasz współczesny "brak". Brakuje nam Afirmacji.
C
o chciałbym robić w Sejmie
poza afirmowaniem zmienności śliskiego gluta idei ? (
przyznam, że zaczynając pisać swoją deklarację wyborczą nie sądziłem, że dojdę do takiej konstrukcji i cieszy mnie niezmiernie jej nieprzewidywalność)
- chcę, podobnie jak inni kandydaci, żeby wszystko działało sprawnie z nacisikiem na "wszystko", "sprawnie" i "działało".
- chcę popierać zmiany i reformy mieszczące się w warunkach granicznych - a nimi są niekadencyjna Monarchia, poszanowanie Obywateli oraz względna kultura debaty publicznej.
- chcę wymagać od Rządu dobrej pracy lub jeszcze lepszych wymówek
- chcę się uczyć i szukać odpowiedzi na dezintegrację Księstwa
- chcę znaleźć i zlikwidować chociaż jeden paragraf
A
czego wy chcecie ?
szczerości. Mówi Pan prosto z mostu co myśli, choć nie do końca popieram aż tak ostry język. A więc życzę powodzenia i sukcesu.