Innych kandydatów nie zgłoszono, a Naród kocha swojego Naczelnika, wynik wyborów prezydenckich był więc z góry przesądzony. Gdy piszę te słowa, kandydaturę Contiego poparło dwóch z trzech posłów, ale nawet jeśli ostatni wyrazi sprzeciw, Naczelnik Antoni zostanie pełnoprawnym Prezydentem. Antoni Burbon-Conti przeprowadził państwo przez okres ustrojowych burz, samodzielnie ugasił społeczne pożary i doprowadził do pomyślnej Unii z Sarmacją. Zadaniem na pierwszą kadencję w Sarmacji - a w całej historii państwa dwudziestą piątą - będzie położenie fundamentów pod utworzenie najsilniejszego kraju sarmackiej wspólnoty, doprowadzenie do renesansu jednego z najważniejszych państw polskiego v-świata i dalszy kurs w stronę jedności, pokoju i dobra.
***
W odradzającej się Bialenii kwitnie życie sportowe. Reprezentacja futbolowa rozegrała na stadionie narodowym dwa mecze towarzyskie. Zwycięstwo 5-2 ze Sclavinią nie podlegało żadnym wątpliwościom; Zieloni przeważali zdecydowanie i bezlitośnie wykorzystywali każdą okazję. W spotkaniu z Elderlandem padł remis 1-1. Minimalnie przeważali goście, ale piłka nożna nie zna kategorii "zasłużyć na wygraną"; jeśli chce się zwyciężyć, trzeba strzelić więcej goli, a to się Elderlandczykom nie udało. Praca selekcjonera von Lissendorffa przynosi wyraźne efekty.
***
Rozwija się życie polityczne. Do partii Wspólna Przyszłość (Andrzeja Swarzewskiego), oraz Partii Narodowej Solidarności PARNAS (Jarosława Karczowskiego) dołączyła dziś BAAS założona przez ppłk Defloriusza Wandera. Partia podkreśla przywiązanie do ludowych i trzecioświatowych tradycji Bialenii i postuluje militaryzację społeczeństwa.
Z zaskakująco zimnej Bialenii,
poniżej słupa rtęci,
Bogdan Stalinowski
Nikt jeszcze nie zasponsorował tego artykułu.
Musisz się zalogować, by móc dodawać komentarze.
Są tylko dwa chochliki. Wspólna Przyszłość nie jest partią Andrzeja Swarzewskiego. Jest on jednym z czworga założycieli partii.
Kolejny chochlik, partii BAAS nie ma. Nie została zarejestrowana przez władze Bialenii.
Odpieram uwagę o charakterze ontologicznym. Partia BAAS istnieje, nie jest bowiem koniecznym warunkiem istnienia danego bytu jego rejestracja przez jakiekolwiek władze. Można co najwyżej powiedzieć, że - no właśnie - nie została jeszcze wpisana do rejestru zrzeszeń w rozumieniu ustawy o zrzeszeniach, co nie oznacza nieistnienia.
Co do wspólnej przyszłości, nie moja to wina, że Andrzej Swarzewski jest osobowością tak silną i rozpoznawalną w Sarmacji, że przez jego pryzmat postrzega się partię do której należy :)