___________________________________
„Przysięgam, że jako obywatel sarmacki, wykonując swe prawa i obowiązki, zawsze na uwadze mieć będę dobro całej rzeczypospolitej sarmackiej; że będę wspierał Konstytucję i prawa Księstwa Sarmacji oraz bronił ich przed wszystkimi wrogami, zewnętrznymi i wewnętrznymi; oraz że będę wspierał Księstwo Sarmacji ze wszystkich swoich sił, kiedy prawo lub dobro wspólne będą tego wymagać”
Rota przysięgi składanej przez każdego sarmackiego obywatela nie stanowi zbioru pustych frazesów. Takie wartości jak poszanowanie dobra całej rzeczpospolitej, wspieranie Konstytucji, praw, obrona kraju przed wrogami, wspieranie Księstwa i dobro wspólne to nie fantazje. Każdy mieszkaniec, który składał taką przysięgę, czynił to świadom jej znaczenia. To znaczenie nie blaknie z czasem, nie rozpływa się we mgle dziejów. Raz złożona przysięga zostaje w naszym sercu, w naszej krwi. Niekiedy tracimy obywatelstwo z powodów systemowych, wówczas ta przysięga zostaje z nami, bo jej nie wypowiedzieliśmy. Czasem zrzekamy się obywatelstwa, wówczas przekreślamy jej słowa i jej znaczenie. Jednak zawsze musimy pamiętać — ta przysięga, to obywatelstwo, to nie żart.
Wsie lenne, a także idące za nimi godności szlacheckie i arystokratyczne, mimo, że dziś w dużej mierze sprowadzone do roli nagród za aktywność w Księstwie naszym, zawsze traktowaliśmy i traktujemy jako coś więcej. Nie tylko nagrodę, ale również zobowiązanie do postępowania godnego tych tytułów, zachowania, które inspiruje i nobilituje, uwzniośla i powoduje, iż powinniśmy od samych siebie wymagać więcej, wymagać więcej od tych, którzy tytuły te noszą. Diuk, najwyższy sarmacki tytuł arystokratyczny, to nie tylko kilka liter, które dodajemy sobie przed nazwiskiem i okazja do posiadania lenna czy herbu. To także obowiązki z tytułu tego wypływające, to poszanowanie hierarchii, poszanowanie społeczeństwa, Narodu, poszanowanie tych, dzięki którym mogliśmy realizować aktywności, które do godności tej nas wyniosły. To samo dotyczy każdego innego tytułu szlacheckiego i arystokratycznego. Być może wiara w to nie jest dziś powszechna w Księstwie naszym, my jednak wierzymy w to, my jednak tym się kierujemy, my jednak decydujemy się tak stan szlachecki w rzeczpospolitej postrzegać.
My, Robert Fryderyk, Książę Sarmacji, Król Baridasu, Król Sclavinii, suweren Teutonii z całą mocą potępiamy działania podejmowane przez Jaśnie Oświeconego Vladimira diuka ik Lihtenštána, obywatela Księstwa Sarmacji, jak również przez Czcigodnego Jahna Dagobarda barona ik Thórna-Mákovskiego, byłego obywatela i wnuka naszego w zakresie terytoriów byłego kraju znanego jako Al Farun. Sprzeciwiamy się zajmowaniu ziem niczyich leżących w bezpośrednim sąsiedztwie Księstwa naszego. Sprzeciwiamy się działaniom antagonizującym nas z sąsiadami naszymi. Sprzeciwiamy się samowoli sprzecznej z posiadanymi godnościami i złożonymi przysięgami. Domagamy się, działań godzących w dobro wspólne całej rzeczpospolitej sarmackiej, natychmiastowego zaprzestania. Odcinamy się od podejmowanych wobec terytoriów byłego kraju znanego jako Al Farun jakichkolwiek działań zmierzających do zajęcia tych ziem przez obywateli i szlachciców Księstwa Sarmacji. Uważamy za szkodliwe deklaracje o ziem tych zajęciu, czy wnioski o tworzenie na ich terytorium jednostek administracyjnych w oparciu o przepisy prawa lokalnego Królestwa Teutonii.
Stawiacie diuku, baronie, Księstwo Sarmacji w złym świetle. Podejmujecie działania, które jednoznacznie wpływają na postrzeganie Sarmacji wśród międzynarodowej społeczności. Godzicie tym samym w interes i Rację Stanu Księstwa naszego i wzywamy Was do zaprzestania tych działań.
czemu zagarnianie ziemi niczyjej miałoby być złe?
Przeprosiłem, Książę nie przyjął, so, bawimy się dalej.