Uwaga na ciastka!
Księstwo Sarmacji na swoich stronach korzysta z „ciastek” (ang. cookies). Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, zerknij tutaj.
To, jak już zresztą ujął mój małżonek, Jaśnie Wielmożny Ignacy mar. Chojnacki-Ferski, wewnętrzna sprawa Baridasu i jego Króla.
Akurat mój małżonek, mam wrażenie, prędzej by się pochlastał, niż złożył podpis pod tym wnioskiem. :-D
Cholerny brukow… oh, wait. Powodzenia w pracy w nowej redakcji!
Cause I'm bored. Kierunek, w którym zmierza rzeczpospolita sarmacka, jest dość oczywisty — to pogłębiająca się stopniowo decentralizacja i wielonarodowość. Nie można mówić o „mniejszościach narodowych”, kiedy z najliczniejszym narodem zamieszkującym rzeczpospolitą, czyli narodem sarmackim, nie utożsamia się zapewne nawet połowa obywateli.
Powiedzmy sobie uczciwie, że potęga rzeczpospolitej polega właśnie na tym, że zamieszkuje ją społeczeństwo zróżnicowane, które jednak wspólnie tworzy „sarmacki krąg kulturowy”. Działając na rzecz swojej prowincji czy kraju Korony, utożsamiając się przede wszystkim z mieszkańcami samorządu, w rzeczywistości działamy na rzecz całej rzeczpospolitej. Dominująca rola narodu sarmackiego nie jest bynajmniej potrzebna.
Baridajczycy z chęcią przyjmą jakichkolwiek uchodźców, jednak pod jednym warunkiem — nie mogą wyglądać, pachnieć i pisać jak Teutończycy.
Po przykłady nie trzeba sięgać daleko — Baridas. Początkowo niepodległa republika, która przeżyła swój epizod w Pakcie Leblandzkim, następnie republika w unii z Dreamlandem, potem znów niepodległa republika, która tworzy m.in. z Solardią Konfederację Juweńską, potem niepodległa monarchia, potem chwilowy rozłam: monarchia w unii w Sarmacją i „niepodległa” republika Kordiana Męczyszczykiewicza („dwa Baridasy”), jeden, monarchistyczny Baridas w unii z Sarmacją, eksperyment z anarchistycznym Baridasem, bez jakichkolwiek władz i w ramach unii, a następnie znów monarchistyczny Baridas w unii. Trzeba to kiedyś dokładniej spisać. :-)
Zresztą, Sclavinia też miała burzliwą historię — temu chyba nikt nie zaprzeczy, ale jej już w takich szczegółach nie znam.
I nie, Kanclerz Księstwa Sarmacji nie ma absolutnie żadnej władzy w Królestwie, gdzie wszelka władza pochodzi od Króla. Nie ma tym bardziej, że obecny kierunek polityki zagranicznej Księstwa i Korony Księstwa Sarmacji zależy przede wszystkim od Jego Królewskiej Mości Tomasza Ivona Hugona, nie zaś od Rady Ministrów.
Zresztą, rzeczpospolita sarmacka może mieć — i ma — wspólnego monarchę, a nie wspólnego Kanclerza. Poważany Pan Serieus kaw. Ahabejż jest zatem Kanclerzem Księstwa Sarmacji, nie zaś Kanclerzem rzeczpospolitej sarmackiej.
Królestwo Baridasu nie ma Kanclerza. :-D
To jest tak daleko idący kompromis, że zacząłem się zastanawiać, czy Wam nie podziękować, że nie chcecie się nazwać „Księstwem Sarmacji”. Zresztą, nikt nie traktuje Gellonii i Starosarmacji gorzej, na Wandę. Nie podoba mi się, że w ten sposób próbujecie usprawiedliwić chęć zmiany znaczenia terminu „Korona Księstwa Sarmacji”. Jest tyle innych pasujących określeń do Waszego dziedzictwa.
Nigdzie nie napisałem, że to termin wyłącznie prawny.
To prawda, byłoby cudownie, gdyby rdzeń Księstwa Sarmacji był de iure niepodległym od tegoż Księstwa państwem.
Dodam jeszcze, że bycie krajem Korony (nie: krajem koronnym) nie daje jakichś o wiele większych możliwości, daje jedynie status. Mamy te same prawa, obowiązki i przywileje, co prowincje, ale możemy być uznawani za osobny podmiot międzynarodowy. Nieszczególnie wiem, co ma do tego Dwór Królewski, ale źle o Sławetnym Panie świadczy niewiedza o jego istnieniu. W jego skład wchodzą niemal wszyscy aktywni urzędnicy: od Kasztelana Almery, przez Pisarza i po Lingwistę (oczywiście jest ich więcej, ale wymieniłem tych, którzy obecnie wykazują się najwyższą aktywnością).
Słów o „układach” nie skomentuję, bo żadnych układów nie ma.
Zachęcam do przeczytania tych przepisów prawa sarmackiego, w których mowa o „Księstwie i Koronie Księstwa Sarmacji”. „Korona Księstwa Sarmacji” zapewne od 2006 r. odnosiła się do krajów Korony Księstwa Sarmacji — dlaczego teraz ma być inaczej? Absolutnie nie przemawia do mnie argumentacja z Ćwirka, że chodzi tutaj wyłącznie o Sarmację, a nie o Księstwo Sarmacji, bo niczym się to nie różni.
Wiem, że nie było to pytanie do mnie, ale ja od czasu do czasu używam. :-D
Nic dziwnego, że nie decydowaliście, bo inne samorządy zmieniały nazwę może raz. Baridas — nigdy. Gdybyście wymyślili nazwę, która nie jest jeszcze w użyciu — i to w dodatku wobec kraju Korony, którego dobro leży mi szczególnie na sercu — to nawet bym się tutaj nie wypowiedział, ewentualnie pogratulowałbym sprawnego wyjścia z kryzysu.
Nikt przecież nie ingeruje w zmiany ustrojowo-systemowe Gellonii i Starosarmacji, może jedynie w nazwę, która z kolei — jak już wyżej wspomniałem — jest w użytku. Tym samym można powiedzieć, że to nie my ingerujemy w nazewnictwo, tylko Wy, próbując zmienić znaczenie terminu „Korona (Księstwa) Sarmacji”.
Pieprzyć federację. :-D
Z tym, że „Korona (Księstwa) Sarmacji” to termin obejmujący kraje Korony Księstwa Sarmacji, a zatem obecnie wyłącznie Królestwo Baridasu, jak już zresztą wspomniał JKW Helwetyk Romański na forum Królestwa: http://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?f=304&t=6157&start=80#p158921. Myślę, że nazwanie prowincji Koroną może być mylne.